tag:blogger.com,1999:blog-2975350649615023927.post847631305552312874..comments2023-06-07T15:16:37.745+02:00Comments on Przyjemnie jest chudnąć: Dwa lata później...Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/09763652599654038052noreply@blogger.comBlogger19125tag:blogger.com,1999:blog-2975350649615023927.post-36409118002904233852012-06-08T10:43:33.179+02:002012-06-08T10:43:33.179+02:00Każdy kto chce to da radę bo to tylko siedzi w nas...Każdy kto chce to da radę bo to tylko siedzi w naszych głowach, nic więcej. Jestem 40 dni po diecie. Efektu jojo brak :) Jest dokładnie odwrotnie, nadal chudnę... Bo nie wróciłem do starych nawyków, bo nie pożeram tony jedzenia co kiedyś czyniłem z zamiłowaniem. Mało i często, to tak banalne, że całe lata nie mogłem na to wpaść... Kwestia wartości po prostu: wolę swój nowy wygląd i dobre samopoczucie od Bic Maca :) <br />Limonka, pozdrowienia. Mariusz Wójcicki.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2975350649615023927.post-27494575455458061952012-06-05T12:32:55.869+02:002012-06-05T12:32:55.869+02:00Jejku czytam to co piszesz i naprawdę i szczerzę z...Jejku czytam to co piszesz i naprawdę i szczerzę zazdroszczę! Ale wiem, że sama też dam rade i będę mogła powiedzeć, że się ciesze z tego wszystkiego!ag_malhttps://www.blogger.com/profile/12789251751419579601noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2975350649615023927.post-89200408381153125112012-06-01T20:46:54.866+02:002012-06-01T20:46:54.866+02:00No właśnie ja mam wrażenie, że po mnie jakoś słabo...No właśnie ja mam wrażenie, że po mnie jakoś słabo widać to schudnięcie. Z brzucha mi spadło trochę, bluzki zrobiły się luźniejsze i tyle. <br />Ale ćwiczę dopiero od tygodnia, więc efektów tego jeszcze nie widać. Do tej pory ograniczałam się tylko do długaśnych spacerów ze 3-4 razy w tygodniu.Charliehttps://www.blogger.com/profile/15726684864307848592noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2975350649615023927.post-16871671370693586512012-06-01T19:23:34.633+02:002012-06-01T19:23:34.633+02:00Charlie, a nie czujesz po ciuchach, że zrzuciłaś w...Charlie, a nie czujesz po ciuchach, że zrzuciłaś więcej niż 7 kg tłuszczu? Bo dużo ćwiczysz, więc pewnie ilość (cięższych) mięśni Ci się zwiększyła?<br />Gratulacje Limonko, szczególnie z powodu lepszego podejścia do diety i utrzymania wagi :)Anahttps://www.blogger.com/profile/17482010268400528765noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2975350649615023927.post-47065701467900616842012-06-01T18:19:20.678+02:002012-06-01T18:19:20.678+02:00Grudki? Ajj tam, zdarza się najlepszym! :)
Od poni...Grudki? Ajj tam, zdarza się najlepszym! :)<br />Od poniedziałku zaczyna mi się sesja, więc pewnie będę uciekała od książek do kuchni, więc będzie jak znalazł.. ;)<br />Czekam więc! :*wonka080https://www.blogger.com/profile/06283331407866835605noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2975350649615023927.post-62086403843364778872012-06-01T18:08:34.486+02:002012-06-01T18:08:34.486+02:00SIEDEM, o. Jeszcze z dziesięć przede mną. W sumie ...SIEDEM, o. Jeszcze z dziesięć przede mną. W sumie szło by mi szybciej, ale są rzeczy, z których nie umiem (i nie chcę) całkowicie zrezygnować. Nic na świecie, na przykład, nie jest w stanie zastąpić smaku zwykłej, mlecznej czekolady i nie wyobrażam sobie życia bez niej.<br /><br />Ćwiczenia na uda i pupę zapożyczyłam od Ciebie, do tego babskie pompki coby zwalczyć budyń na przedramionach, na talię dokładnie to: http://www.cwiczenia.org/cwiczenia-wyszczuplajace/cwiczenia-na-talie-osy/, masę brzuszków i normalnych i skośnych, nawet dwa ćwiczenia na ujędrnienie biustu gdzieś znalazłam. Ogólnie jak ćwiczę rano, zaspana, to schodzi mi na to 40 minut, w ciągu dnia jak tempo bardziej żwawe to 25-30. średnio każdych ćwiczeń robię po 20 powtórzeń (brzuszków 80), w planie mam co tydzień podnosić sobie trochę poprzeczkę, dziś będzie po 30 :)Charliehttps://www.blogger.com/profile/15726684864307848592noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2975350649615023927.post-48554226055958697232012-06-01T15:51:42.453+02:002012-06-01T15:51:42.453+02:00Nieee no opcja idealna to mięśnie, opcja beznadzie...Nieee no opcja idealna to mięśnie, opcja beznadziejna to tłuszcz, a opcja w której się teraz znajduję to mięśnie+tłuszcz, który nie chce znikać! :P<br />To tak w skrócie :Dnowanoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2975350649615023927.post-12696428505030990312012-06-01T15:20:11.590+02:002012-06-01T15:20:11.590+02:00Haha, prędzej piekło zamarznie, niż uda mi się zrz...Haha, prędzej piekło zamarznie, niż uda mi się zrzucić jeszcze 10 kilogramów, choć byłoby fajnie, przyznaję :) <br />A pieczywo takie normalne, to w momencie, gdy trafiłam do "mojej" piekarni. W życiu nie jadłam tak pysznych chlebów, z tak chrupiącą skórką! No i nie wydaje mi się, by pół chleba w tygodniu było jakąkolwiek zbrodnią przeciwko figurze, już prędzej bym się czepiała tych słodyczy :P <br /><br />Wolałabyś być szczuplejsza, niż mieć mięśnie? :D No coś Ty, nie grzesz! Nie ma chyba nic lepszego, niż jędrne, delikatnie umięśnione ciało. Szczupłe dziewczyny, które nie ćwiczą, mogą czasami wyglądać jak meduzy, znałam jedną taką :PAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/09763652599654038052noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2975350649615023927.post-12039446702898453702012-06-01T14:44:46.405+02:002012-06-01T14:44:46.405+02:00Limonko, świetny wpis, taki... realny :) Cieszę si...Limonko, świetny wpis, taki... realny :) Cieszę się, że udaje Ci się utrzymać wagę - ale wspomniałaś o tych 10 kg, planujesz w najbliższym czasie się za to zabrać? :) I zdziwiłam się, że jednak jesz pieczywo, mam wrażenie, żę kiedyś napisałaś, że zupełnie je porzuciłaś.<br /><br />Mi na studiach siadł metabolizm. Nie wiem co jest nie tak, ale przy tej ilości ćwiczeń jakie robię i jedzeniu jakie jem (owoce, warzywa, unikam słodyczy) już dawno powinnam być superlaską :P A tymczasem waga idzie w górę... Tzn sylwetka się nie zmienia, więc to pewnie mięśnie, ale ja bym wolała być szczuplejsza jednak... No ale nic, mam motywację, wiec mam nadzieję, że niedługo będę się tu chwalić efektami :)nowanoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2975350649615023927.post-90818500489261606672012-06-01T14:44:30.390+02:002012-06-01T14:44:30.390+02:00Oooo! JAK JA KOCHAM takie długie komentarze! Kit, ...Oooo! JAK JA KOCHAM takie długie komentarze! Kit, kimkolwiek jesteś - DZIĘKI CI! <br />Dobrze prawisz, bardzo dobrze! Tak, "trenowałam" siatkówkę. W wielkim cudzysłowie - nigdy nie byłam więcej, niż przeciętna ;)))<br /><br />Ćwiczenia są fajne, ja ostatnimi czasy nastawiam sobie trzy ulubione kawałki, które trwają w sumie 15 minut i ćwiczę. Trochę z hantlami, trochę bez. Bardzo to dobre jest :)Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/09763652599654038052noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2975350649615023927.post-75097920617176041922012-06-01T14:39:57.857+02:002012-06-01T14:39:57.857+02:00Binolciu Droga moja, czy podchodzę rozsądnie, czy ...Binolciu Droga moja, czy podchodzę rozsądnie, czy nie, to kwestia dyskusyjna. Widzę czasami kwaśne miny, gdy mówię o jedzeniu, albo z przyzwyczajenia obliczam na głos kaloryczność, gdy ktoś mówi o jakimś daniu. <br />Fakt, piekąc słodkości, trudno jest się powstrzymać. Mnie to nawet nie od samego jedzenia już upieczonego ciasta, ale od wyjadania wszystkiego, co surowe :PAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/09763652599654038052noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2975350649615023927.post-44525840207751415522012-06-01T14:38:24.310+02:002012-06-01T14:38:24.310+02:00Dziękuję za miłe słowa :) Traktuję to jako pociesz...Dziękuję za miłe słowa :) Traktuję to jako pocieszenie, bo właśnie zrobiłam sernik na zimno, a że użyłam galaretki "na szybko", po dodaniu jej do sera zmieszanego z jogurtem zrobiły mi się grudki... :|<br /><br />A pomysłów na sosy do makaronu mam trochę, jeśli uda mi się zmobilizować, na początku przyszłego tygodnia powinnam coś dodać. Mam nadzieję, że Cię czas nie goni :)Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/09763652599654038052noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2975350649615023927.post-50890997238324342762012-06-01T14:20:28.631+02:002012-06-01T14:20:28.631+02:00Po pierwsze gratuluję :) Mówisz, że tydzień zdrowe...Po pierwsze gratuluję :) Mówisz, że tydzień zdrowego jedzenia i kilogram w dół? Nie mogę się nadziwić jak Ty to robisz ;p Widzę, że nie tylko ja uwielbiam Moje Wypieki ;p <br />A co do ćwiczeń, to nie wciąga Was to? :) przecież to czysta przyjemność :D<br />Dobra, może nico przesadzam ;p ale to pewnie dlatego, że kiedyś coś trenowałam i ciągle dużo ćwiczę (ale Ty, Limonko chyba też kiedyś trenowałaś, siatkówkę chyba????). Spróbujcie podejść do ćwiczeń w trochę inny sposób. Nie: muszę odwalić tyle i tyle brzuszków a w ogóle to mi się nie chce. Albo: zacznę biegać. Najwyżej wypluję płuca/wykrztuszę tchawicę itd. Ćwiczenia naprawdę są przyjemne! Więc zapiszcie się do jakiegoś klubu sportowego - w grupie dużo raźniej i człowiekowi więcej się chce. Poza tym instruktor powie co robicie źle itd. Zazwyczaj nie zdajemy sobie sprawy że np garbimy się, cofamy miednicę do tyłu, a w ogóle to koślawimy kolana. I tak naprawdę robimy sobie krzywdę. Samemu trudno wypatrzyć swoje błędy. A jak nie macie czasu/kasy na zajęcia sportowe to rower. Tylko trzeba podejść do tego w ten sposób, że MUSZĘ przejechać dajmy na to godzinę dziennie na rowerze. I nie szukam wymówek żeby tego nie robić :) A jak nie macie roweru to zawsze pozostają spacery/bieganie. A jeżeli nie da rady, za oknem burza itd to zawsze pozostają 'ulubione' ćwiczenia 'dywanowe'. Włączcie sobie telewizor i ćwiczymy. Dziewczyny, rozpisałam się niebotycznie, aż mi głupio. Ale chcę Was zachęcić - ćwicząc 1. poprawicie swój stan zdrowia i swoją kondycję 2. może nieco schudniecie (i tutaj przychodzą mi do głowy dwie rzeczy: pierwsza to poprawa metabolizmu, druga to przyrost tkanki mięśniowej (ale nie bójcie się, my kobiety nie mamy predyspozycji, żeby wyglądać jak Pudzianowski) - fakt, tk. mięśniowa jest cięższa od tk. tłuszczowej, ale umięśniona dziewczyna o danej wadze wygląda znacznie lepiej (i szczuplej) od otłuszczonej dziewczyny o tej samej wadze. 3. Endorfiny, napady depresji i te sprawy. Nie wdając się w szczegóły (bo zacznie się nowy wykład;p) ćwiczenia są świetnym środkiem antydepresyjnym. Pozdrawiam :) KitAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2975350649615023927.post-72434447014531516602012-06-01T13:32:34.121+02:002012-06-01T13:32:34.121+02:00Miałam bardzo podobne podejście na początku ochudz...Miałam bardzo podobne podejście na początku ochudzania: jeść jak najmniej, unikać węglowodanów i metabolizm szybko mi siadł. Z czasem zmieniłam podejście i kilogramy jakoś spadały. Nie lubię jednak używać słowa dieta, bo dość negatywnie mi się kojarzy. Zmieniłam po prostu sposób odżywiania. Też nie jem fast foodów, chociaż przyznaję czasami skuszę się na pizzę, czy frytki. Moją największą słabością są słodycze, czekolada jest jak narkotyk :) I od czasu, kiedy zaczęłam bawić się w wypieki, troszkę trudniej zapanować nad wagą.<br />A Tobie należą się wielkie brawa i gratulacje. Sama wiem, że odchudzanie to długa i niełatwa droga. Czasami jak czytam, co dziewczyny wyprawiają, żeby schudnąć, to łapię się za głowę. Ty podchodzisz do tej całej kwestii rozsądnie.Jagnahttps://www.blogger.com/profile/10058823226946010849noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2975350649615023927.post-32336599555820924712012-06-01T12:35:40.031+02:002012-06-01T12:35:40.031+02:00Kochana, czytając tą notkę miałam cały czas uśmiec...Kochana, czytając tą notkę miałam cały czas uśmiech na buzi.<br />Cieszę się, że jesteś zadowolona z siebie :)<br />Czekam na kolejne wpisy :) Masz może pomysły na jakieś fajne, lekkie sosy do makaronu?wonka080https://www.blogger.com/profile/06283331407866835605noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2975350649615023927.post-65534542217963933532012-06-01T12:02:25.299+02:002012-06-01T12:02:25.299+02:00http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=24648109
...http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=24648109<br /><br />zapraszam<br />bardzo fajny blog<br />miło się czyta i myśli o tym jak sama jem...<br />dzięki.Kim.Kahttps://www.blogger.com/profile/00494865219268337498noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2975350649615023927.post-71226774423863706522012-06-01T11:02:29.180+02:002012-06-01T11:02:29.180+02:00Leniupatentowany, jestem pod wrażeniem Twego samoz...Leniupatentowany, jestem pod wrażeniem Twego samozaparcia :D A jak ćwiczysz? Pochwal się! Może bym coś zmieniła i poszła Twoim śladem? Ile już straciłaś? Mówisz, że kilka, ale wiesz, że kilka to DWA, albo DZIEWIĘĆ, a to duża różnica :DAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/09763652599654038052noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2975350649615023927.post-74830121107601430722012-06-01T10:59:19.512+02:002012-06-01T10:59:19.512+02:00Nic, tylko gratulować! Ja się strasznie cieszę, że...Nic, tylko gratulować! Ja się strasznie cieszę, że uniknęłaś efektu jojo, bo utarłaś nosa tym wszystkim zawistnikom i złośliwcom, którzy twierdzili, że i tak znowu przytyjesz, a mnie strasznie mnie denerwuje taka bezsensowna, zazdrosna wredota. <br />No i jesteś żywym dowodem na to, że można. Taki chodzący motywator dla wszystkich Twoich grubych czytelniczek :D<br /><br />Hm, czy jakbyś schudła jeszcze te 10 kg, to przy Twoim wzroście nie zrobiłabyś się tyczkowatym chudzielcem przypadkiem?<br /><br />Mnie potwornie ostatnio dobija, że tak powoli chudnę. Tak się rozochociłam tymi kilkoma kilogramami, że nie mogę się doczekać osiągnięcia zamierzonej wagi i szlag mnie trafia, jak wchodzę na wagę i widzę, że tak niewiele spada albo nie spada w ogóle. <br />Ale i tak jestem pod wrażeniem swojego samozaparcia, bo zaczęłam ćwiczyć i robię to codziennie, co dla takiego lenia jak ja, jest ogromnym wyczynem :)Charliehttps://www.blogger.com/profile/15726684864307848592noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2975350649615023927.post-66326747826079721972012-06-01T10:12:33.166+02:002012-06-01T10:12:33.166+02:00Najważniejsze,że jesteś z siebie zadowolona i dobr...Najważniejsze,że jesteś z siebie zadowolona i dobrze czujesz sie w swoim ciele. Dziewczyny powinny brać z Ciebie przykład.pozdrawiam!Indigolettahttps://www.blogger.com/profile/03888060217176273615noreply@blogger.com