Nie, wcale nie uciekłam! Wcale nie zapomniałam! Na kolejny post musicie jednak jeszcze trochę poczekać. Obowiązki nie pozwalają mi nawet na chwilę pochylić się nad kwestiami związanymi z dietą, odchudzaniem, zdrowym odżywianiem i wszystkim, co można pod to podciągnąć. Możecie liczyć na jakiś mało skomplikowany przepis w najbliższych dniach, ale nie wcześniej niż w sobotę. Pozdrawiam! :)
A ja dietuję i dietuję, jak na razie na wadze nie przybrałam, tylko utrzymuję od poniedziałku. Zobaczymy, jak to się potoczy :)
OdpowiedzUsuńWięc trzymaj, trzymaj! :)
Usuńo, jak się zacieszam - sprawdzam codziennie i tęsknię.
Usuńinformuję tylko, że skutecznie słodycze zamieniłam na codzienne aeroby od listopada, nawet nie wiesz jak pomogłaś! :))
cierpliwie czekam i pozdrawiam, Ola
Do soboty jeszcze tylko dwie godziny i jedenaście minut :D
OdpowiedzUsuń... proszę Cię :D
Usuń