I dlatego uważam, że ludzie w pewnym etapie życia powinni przechodzić testy psychologiczne na rodzicielstwo. W razie niezaliczenia - kastracja/sterylizacja. Nawet jeśli jakaś choroba powoduje nadmierne tycie, to rodzice są od tego, żeby jakoś to leczyć, albo chociaż próbować zapanować nad sytuacją. Przeszła mi chęć na śniadanie. Kurcze, a tak smacznie wygląda.
A tu ciąg dalszy, okazuje się, że schudła, i to sporo: http://youtu.be/cNATWsVVwgo
Wydaje mi się, że może jednak to choroba, bo jakiemu dziecku chce się bez przerwy jeść? Chociaż patrząc na tuszę matki podejrzewam, że zły przykład i ciągła dostępność niezdrowego jedzenia też odegrały tu sporą rolę. Gdyby nie interwencja lekarzy, to obawiam się, że mała by nie dożyła 10. urodzin. Już widzę jak Jessica dorasta, wyprowadza się z domu i monstrualnie tyje... Smutne.
to jest straszne ! jak rodzice mogli dopuścić do czegoś takiego ?! świadomie narażają dziecko na wiele chorób związanych z otyłością. w głowie mi się nie mieści jak można taką krzywdę wyrządzić dziecku.
pozdrawiam i zapraszam na: verde-scuro.blogspot.com
Zastrzegamy sobie prawo do usuwania komentarzy obraźliwych i wulgarnych, zarówno w stosunku do autorów, jak i czytelników oraz innych komentujących. Blog nie jest miejscem wyładowywania swoich frustracji. Szanujmy się nawzajem!
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.
Jak można doprowadzić swoje dziecko do takiego stanu?! Gdzie do cholery byli jej rodzice, jak przejadała się na śmierć?
OdpowiedzUsuńMnie ciekawi, czy ona jest chora, czy po prostu otyła przez brak umiaru.
UsuńI dlatego uważam, że ludzie w pewnym etapie życia powinni przechodzić testy psychologiczne na rodzicielstwo. W razie niezaliczenia - kastracja/sterylizacja.
OdpowiedzUsuńNawet jeśli jakaś choroba powoduje nadmierne tycie, to rodzice są od tego, żeby jakoś to leczyć, albo chociaż próbować zapanować nad sytuacją.
Przeszła mi chęć na śniadanie. Kurcze, a tak smacznie wygląda.
Od razu bym lała kijem sękatym. Tych rodziców, rzecz jasna.
Usuńchora czy otyła -mnie zastanawia gdzie rodzice -w jednym i drugim przypadku doprowadzili do zaniedbania
OdpowiedzUsuńA tu ciąg dalszy, okazuje się, że schudła, i to sporo:
OdpowiedzUsuńhttp://youtu.be/cNATWsVVwgo
Wydaje mi się, że może jednak to choroba, bo jakiemu dziecku chce się bez przerwy jeść? Chociaż patrząc na tuszę matki podejrzewam, że zły przykład i ciągła dostępność niezdrowego jedzenia też odegrały tu sporą rolę. Gdyby nie interwencja lekarzy, to obawiam się, że mała by nie dożyła 10. urodzin. Już widzę jak Jessica dorasta, wyprowadza się z domu i monstrualnie tyje... Smutne.
Koszmar...Choroba czy wielki apetyt, pytanie gdzie byli rodzice.
OdpowiedzUsuńto jest straszne !
OdpowiedzUsuńjak rodzice mogli dopuścić do czegoś takiego ?!
świadomie narażają dziecko na wiele chorób związanych z otyłością.
w głowie mi się nie mieści jak można taką krzywdę wyrządzić dziecku.
pozdrawiam i zapraszam na:
verde-scuro.blogspot.com