Brak mi czasu. ZNÓW. Napisałabym o jedzeniu. Napisałabym o tym, co dzieje się w głowie otyłego. Podzieliłabym się przepisem, albo napisała coś na poprawienie humoru. Ale NIE MAM CZASU! Lista tematów "na zaś" wciąż się wydłuża. Może uda mi się wyrobić z pisaniem do lipca? Póki co dzielę się z Wami linkiem do recenzji kolejnej książki nt. jogi - lepszej od poprzedniej, zdecydowanie. A dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że dzięki niej dowiadujemy się, KTÓRE mięśnie pracują podczas przybierania danej pozycji. Zerknijcie, może przypadnie Wam do gustu :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zastrzegamy sobie prawo do usuwania komentarzy obraźliwych i wulgarnych, zarówno w stosunku do autorów, jak i czytelników oraz innych komentujących. Blog nie jest miejscem wyładowywania swoich frustracji. Szanujmy się nawzajem!
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.