Dziś mam przyjemność przedstawić Wam (mój pierwszy post od dawna :P) Mariusza Mroza - licencjonowanego w Polsce i na świecie (w Międzynarodowej Federacji Kulturystyki i Fitnessu oraz w Polskim Związku Kulturystyki, Fitnessu i Trójboju Siłowego) instruktora sportu. Kilka dni temu przeprowadziłem z nim wywiad, by dowiedzieć się jakie zdanie na temat odchudzania, zdrowego odżywiania i wysiłku fizycznego ma ktoś, kto profesjonalnie i na co dzień zajmuje się tą tematyką. Ponadto wraz z tym wywiadem wstawiamy dla Was w naszym blogu baner do strony Mariusza, na której macie możliwość obejrzenia jego filmów instruktażowych. Krótko mówiąc, świadczy to o tym, że zgadzamy się w pełni co do jednego - odchudzanie jest proste i można znaleźć w nim wiele przyjemności. Zapraszam do przeczytania naszej rozmowy :)
Mariuszu, na początku naszej rozmowy chciałbym zapytać, co skłoniło Cię, by zająć się sportem od strony instruktorskiej? Jesteś podwójnie licencjonowanym instruktorem sportu. Powiedz proszę, na czym polega zdobywanie takiej licencji i do czego ona uprawnia?
Od kiedy pamiętam, byłem aktywny sportowo. W liceum grałem intensywnie w koszykówkę i trenowałem lekkoatletykę. Momentem przełomowym był dla mnie okres, w którym wyjechałem na studia. Musiałem wtedy sam gotować, miałem natłok zajęć i przez rok zrezygnowałem z jakiegokolwiek sportu. Żyłem typowo studenckim życiem - dużo niezdrowego jedzenia typu kebab, do tego alkohol i brak ruchu. Wystarczył rok, żeby moje ciało diametralnie się zmieniło, i właśnie po tym roku postanowiłem coś ze sobą zrobić. Zacząłem chodzić na siłownię, biegać, zmieniłem swoje odżywianie i waga powoli zaczęła spadać, dzięki czemu wyglądałem coraz lepiej. Kiedy już osiągnąłem swój cel, coraz więcej ludzi, znajomych czy osób na siłowni, pytało mnie o radę, jak ćwiczyć, jak jeść i jak to wszystko osiągnąłem? Wtedy pojawiła się myśl, że to byłaby świetna praca dla mnie. Zacząłem się więc intensywnie uczyć, jeździć na przeróżne szkolenia: z odżywiania, treningów, a nawet z rozwoju osobistego. Najważniejszym z tych wszystkich szkoleń, było szkolenie na instruktora sportu, organizowane przez PZKFiTS (Polski Związek Kulturystyki, Fitness i Trójboju Siłowego – przyp. wdm1), który trwał ponad pół roku. Pod okiem najlepszych specjalistów w Polsce uczyłem się, jak jeszcze lepiej i skuteczniej robić to, czym już się zajmowałem. Kurs był zakończony egzaminem państwowym, po którym uzyskałem legitymację instruktorską. Ciekawostką i powodem do dumy jest fakt, że ponad połowa osób nie zdała tego egzaminu, był na tak wysokim poziomie. Kolejnym ważnym certyfikatem był Trener Personalny. Licencje, które posiadam, uprawniają mnie do pracy rekreacyjnej i sportowej, na siłowniach, w klubach fitness, w zasadzie w dowolnym miejscu, gdzie człowiek jest aktywny i potrzebuje opieki trenera.
Jacy ludzie zwracają się do Ciebie po pomoc i czego najczęściej oczekują?
Pracowałem z osobami z każdego przedziału wiekowego. Zdarzają się kilkunastoletni gimnazjaliści z nadwagą, tak jak i 65-letnie kobiety, które chcą popracować nad formą. Czasem są to studenci, czasem businessmani, a nawet lekarze i dietetycy (tak, oni też czasem potrzebują motywacji i profesjonalnego prowadzenia, aby zmienić swoją sylwetkę). Ludzie oczekują konkretów, przeważnie chcą schudnąć albo przybrać na czystej masie mięśniowej. Wtedy dokładnie ustalamy ich cel i go osiągamy. Praca z każdą z osób wygląda bardzo indywidualnie, ponieważ klienci są bardzo różni. U jednej osoby trzeba popracować nad motywacją, czyli wtedy robimy dużo ćwiczeń motywacyjnych, dzięki czemu ta osoba ma wielką chęć na ćwiczenia i poprawne odżywianie. U innych osób trzeba się skupić głownie na odżywianiu, ponieważ jeszcze nie mają świadomości jak ono jest ważne.
Jak myślisz, dlaczego wszyscy popełniamy tak wiele błędów podczas odchudzania? Z czego Twoim zdaniem to wynika i jak należałoby to zmienić?
Większość naszych błędów wynika z naszych złych nawyków oraz braku wiedzy.
Jeżeli otyła osoba przez kilkanaście albo nawet kilkadziesiąt lat odżywiała się w jakiś sposób, to nagła zmiana o 180 stopni w odżywianiu czy treningach, bardzo często kończy się niepowodzeniem. Dlatego zmiany należy wprowadzać stopniowo i odpowiednią metodologią należy sprawić, aby to nowe odżywianie zmieniło się w nawyk. Jeżeli bazujemy na nawykach, to mamy świetny efekt. Jedną z największych przeszkód w osiągnieciu swojej idealnej sylwetki są złe nawyki oraz brak wiedzy, jak je zmienić na te dobre. Brak wiedzy, a mówiąc szczegółowo, to „zła wiedza”. Czyli weźmy osobę, która naczytała się popularnych gazet z nagłówkami typu „Schudnij 5 kg w tydzień”, „Płaski brzuch w dwa tygodnie”, albo jeszcze lepiej, zaczęła stosować jakąś super dietę cud. Według jej wiedzy, można schudnąć bardzo szybko. Wierzy, że są jakieś „cudowne” sposoby i triki na schudnięcie, że wystarczy coś jeść albo czegoś nie jeść. I kiedy taka osoba zaczyna się odchudzać i nie ma efektów, takie jakie są w tych kolorowych gazetach, to bardzo szybko się zniechęca. Jeżeli ta sama osoba miałaby odpowiednią wiedzę, pochodzącą z profesjonalnych źródeł, to wiedziałaby, że zdrowe odchudzanie to maksymalnie 1 kg na tydzień. Jeżeli chudniemy więcej, to możemy być pewni, że spalamy dużo masy mięśniowej, co prowadzi do spowolnienia metabolizmu i w efekcie gorszych efektów odchudzania. Nie chcę mówić, że odchudzanie jest trudne, ponieważ jest bardzo proste, jeżeli wiemy, co konkretnie robić. Jeżeli nie wiemy, będziemy się męczyć, będziemy się źle czuć i efektów też może nie być.
Zaobserwowałem, że wiele osób, które próbowały się odchudzać i ćwiczyć, prędzej czy później z tego rezygnują i wracają do dawnej wagi. Jak sądzisz, dlaczego tak się dzieje?
Mało osób wie, że po okresie, w którym osiągniemy swoją wagę docelową, powinien być okres stabilizacji, czyli powolnego zwiększania liczby kalorii. Bardzo dużo osób robi tak, że jak osiągną swoją wagę, to sobie po prostu odpuszczają (dietę i trening) i wtedy powstaje słynny efekt jojo. Wiele osób nie ma też świadomości, że jeżeli chcą mieć świetną sylwetkę, to jest to decyzja na całe życie, a nie tylko chwilowy kaprys. Nie mają świadomości, że tak naprawdę do końca życia powinniśmy zwracać uwagę na to co jemy. I do tego Was zachęcam, żeby Wasza przygoda ze zdrowym odżywianiem i ćwiczeniami trwała do końca Waszego życia :)
Jaka jest minimalna dawka ruchu, którą każdy z nas powinien sobie zapewnić w ciągu dnia, by zrzucić zbędne kilogramy, lub choćby utrzymać wagę?
Nie jest to dużo. Dla osób początkujących wystarczające jest ćwiczenie 3 razy w tygodniu po godzinkę, albo 1,5 godziny. Nawet nie wskazane jest częstsze ćwiczenie – nie zawsze więcej znaczy lepiej. Bardzo często zadaję takie pytanie klientom: „Czy jesteś w stanie poświęcić 3-5h godzin w całym tygodniu na ćwiczenia, po to, aby osiągnąć sylwetkę na którą zasługujesz?” Musimy mieć świadomość, że ruch nie jest najważniejszą kwestią, ponieważ najważniejsze w zrzucaniu zbędnych kilogramów i utrzymaniu wagi jest to, co jemy, więc na tym powinniśmy się skupiać.
Z czego (mam na myśli składniki odżywcze) absolutnie nie powinien rezygnować ktoś, kto dużo trenuje, a nie ma zbyt dużego pojęcia o odżywianiu?
Taka osoba nie powinna rezygnować z żadnych składników odżywczych, ponieważ każdy składnik jest nam potrzebny (oczywiście w odpowiednich proporcjach). Powinniśmy dostarczać sobie białka (głównie pełnowartościowego), trochę tłuszczów (najlepsze źródła to oliwa z oliwek, orzechy, tłuste ryby), węglowodanów (głównie o niskim indeksie glikemicznym), witamin, minerałów (sole mineralne) oraz wodę :) Kiedy ktoś chce zrzucać zbędne kilogramy, to powinien zwrócić uwagę na ilość białka w diecie, ponieważ przeważnie osoby odchudzające się spożywają go za mało.
Dlaczego Twoja strona internetowa – Transformator Sylwetki – różni się od innych stron tego typu? Co stanowi o jej wyjątkowości i dlaczego warto na nią zajrzeć?
Na tej stronie można dostać dostęp do trzech darmowych nagrań, w których w bardzo prosty sposób tłumaczę, co jest najważniejsze w odchudzaniu. Obalam też wiele mitów na temat odchudzania. Bardzo ważne jest to, że do odchudzania podchodzę w sposób holistyczny, czyli skupiam się na trzech najważniejszych filarach: motywacji, odżywianiu i diecie. To jest tak, jakbyś poszedł na konsultację do dietetyka, trenera oraz coucha motywacyjnego. Tam masz to wszystko razem.
Dziękuję za wszystkie Twoje odpowiedzi. Czy jest coś, co chciałbyś przekazać naszym Czytelnikom?
Dziękuję bardzo za tę rozmowę. Chciałbym, żeby każdy z czytelników zapamiętał jedno zdanie: „Wygląd Twojego ciała, to efekt podejmowanych przez Ciebie decyzji. Każdego dnia, każdej godziny i każdej minuty”. Czytając ten wywiad, podjąłeś małą decyzję, która przybliżyła się do Twojej idealnej sylwetki. Życzę Ci, abyś podejmował tylko i wyłącznie te decyzje, które przybliżają Cię do Twojego celu, niezależnie od tego, jaki on jest :)
Fajny wywiad, chcialabym miec takiego trenera jak ten Pan Mariusz [;
OdpowiedzUsuńUrszulka
Nic nie stoi na przeszkodzie :)
UsuńOj widziałam u siebie 10 kg temu :)
OdpowiedzUsuńDodaję do obserwowanych :D. Zainspirowałam mnie ten blog, sama swego czasu miałam problemy z wagą, ale nadal myślę, żeby zrzucić z 4kg, tak dla zdrowia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
goskaino.blogspot.com
Musi być świetnym trenerem Pan Mariusz !:)
OdpowiedzUsuń