Leniwe środowe wieczory, Supernatural w serii po cztery i skuszenie się na obejrzenie Top Model. Trudno – rozbudzona miłość do ubrań, sympatia i antypatia do panny Joanny K. i zdecydowane uwielbienie dla Karoliny Korwin-Piotrowskiej zwyciężyło. I cóż... przyjemnie jest patrzeć na piękne kobiety. Nie spodziewałam się jednak, że panowie Tyszka i Woliński znajdują radość w obcesowym traktowaniu uczestniczek. Daleka jestem od fascynowania się programami, które traktują swoich uczestników jak idiotów (patrz np.: Rozmowy w toku), niezależnie od tego, czy są to mężczyźni, czy kobiety.
Top model to program mający odkryć dziewczęta, które mają predyspozycje do zostania modelkami. Taki zwyczajny zabijacz czasu i z lekkim wstydem przyznaję, że w całości raczej niezgorszy. Jednak uwłaczanie zgłaszającym się tam kobietom... to element, którego nie potrafię zaakceptować. Choć nie jestem zwolenniczką lewicowych poglądów, muszę zgodzić się ze skargą złożoną przez osoby z serwisu Lewica.pl.
Cytując:
Istotą programu było systematyczne upokarzanie i obrażanie uczestniczących w nim osób. Prowadzący traktowali uczestniczki programu pogardliwie. W audycjach często pojawiały się bardzo obraźliwe wypowiedzi dotyczące ich urody, wieku czy inteligencji. Prowadzący wyśmiewali urodę kandydatek na modelki, kwestionowali ich kobiecość, ostro piętnowali ich wagę i wygląd. Program negatywnie oddziaływał nie tylko na uczestniczki programu, ale także na widownię, którą epatował treściami wybitnie seksistowskimi, ageistowskimi, a nawet rasistowskimi, naruszając tym samym standardy etyczne obowiązujące w przestrzeni publicznej. Promując wychudzony model kobiecej sylwetki jako wzorzec piękna, program upowszechniał treści szkodliwe dla zdrowia i życia, co wydaje się szczególnie kontrowersyjne w zderzeniu z europejskimi i światowymi kampaniami nakierowanymi na walkę z anoreksją wśród modelek i kobiet (szczególnie młodych), dla których stanowią one ważny punkt odniesienia.
Trudno jest mi się nie zgodzić z faktem, że obrażanie wyglądu dziewcząt, które przychodzą do programu dla zabawy, czy w celu spełnienia swoich marzeń (jakiekolwiek one nie są!), jest w porządku. Znalazłam jeden ze „smaczków”:
Padaj tu, na kolana, dlaczego mamy Cię wybrać; To wygląda potwornie - jak karykatura kobiety, a nie kobieta; Wyglądasz jak słoń morski wylegujący się na plaży.
W którymś z poprzednich odcinków (pierwszym, albo drugim) pojawiła się na wybiegu szczupła, NAPRAWDĘ SZCZUPŁA dziewczyna, której polecono, by zrzuciła piętnaście kilogramów. I mimo, że jej ciało nie było doskonałe, wyglądała tak, że gdyby zrzuciła zalecane kilogramy, z pewnością jej BMI wskazywałoby na niedowagę. Tyszka i Woliński nadzwyczaj często określają ciała uczestniczek jako sflaczałe i Bóg-wie-jakie-jeszcze. Czym innym jest stwierdzenie, że któraś z kandydatek się nie nadaje, a czym innym nazwanie jej grubą i brzydką. Nie chcę skomentować zachowania kandydatek, które godzą się na publiczne poniżenie, jednak wydaje mi się, że program, które oglądają podatne na sugestię nastolatki, nie powinien w tak oczywisty sposób promować przesadnej chudości. A niestety w Top Model jest chyba tak, że im bardziej wystające kości, tym piękniejsza w oczach jury kandydatka.
A modelki wyglądają różnie.
Jak prześliczna Natalia Vodianova, która nie wygląda na zagłodzoną:
I jak Anja Rubik, która w moim mniemaniu jest chodzącą promocją anoreksji:
Hej :) Top Model oglądam. Wiem, może nie jest to program wysokich lotów, ale jak na zabijacz czasu chyba rzeczywiście niezgorszy :P Hmm powiem szczerze, że poniżanie dziewczyn jakoś za bardzo mnie nie gryzie. Tak właśnie jest w świecie mody, nic na to nie poradzimy, a nastolatki, które oglądają ten program nie są bezmózgimi istotkami i przecież nie muszą stosować się do wszystkich "zaleceń" Tyszki i Wolińskiego. Poza tym spójrzmy na to z innej strony - wypominają uczestniczkom sflaczałe ciała i tym samym zachęcają do ćwiczeń. A ćwiczenia jak wiemy są zdrowe :D Poza tym wydaje mi się, że wśród tych okropnie chudych dziewczyn (przypominających Anję) jurorzy wybierają też takie akurat - szczupłe, ale nie wychudzone, o co dbają Karolina z Asią :) I chyba bardziej niż obelgami jestem zszokowana łzawymi historyjkami - publicznie opowiadać o tym, że rodzice nie mają na chleb? Nie wiem, ja nie umiałabym się chyba zwierzać z takich rzeczy w telewizji. Rodzicom tej panny musiało być miło...
OdpowiedzUsuńTakże podsumowując - jakoś nie bardzo mnie rusza to co jurorzy robią z tymi dziewczynami, bo przecież same się na to zgodziły. A inteligentne nastolatki na pewno potrafią zachować zdrowy balans między wychudzeniem a szczupłością. Jeśli nie, to raczej nie jest to wina Top Model, bez przesady ;)
W komentarzu sobie pozwolę być trochę ostrzejsza, a co! ;))))
OdpowiedzUsuńFakt, idiotyzmem jest opowiadanie "moi rodzice nie mogą zapewnić mi podstawowych rzeczy". No świetnie, w ogóle mogła powiedzieć, że jej rodzice są ch**owi i niezaradni, po co tak eufemistycznie? Zniesmaczyło mnie to straszliwie i gdybym mogła, wykrzyczałabym jej w twarz, że powinna być wdzięczna, bo są matki, które z tego właśnie powodu porzucają swoje dzieci.
Druga sprawa to taka, że do programu idą dziewczyny, które absolutnie nie zdają sobie sprawy z własnego wyglądu. Okej, nie zauważyłam żadnej z widoczną nadwagą, ale trochę samokrytyki mieć trzeba. Ja patrzę w lustro i widzę, co jest złe, a co jest dobre i raczej nie uświadczy się mnie w bluzce z dekoltem do pępka, więc tym bardziej nie poszłabym do programu sądząc, że jestem Bóg wie jak piękna, a tam... no cóż. :D
Mnie jednak chodziło o jawne promowanie chorobliwie szczupłej sylwetki, a wiadomo że jeśli się nastolatka napatrzy i nasłucha, że normalnie wyglądająca dziewczyna jest uważana za grubą, to będzie uważała, że musi schudnąć, inaczej będzie brzydka i gówno warta. To jest niestety kiepskie :///
Och niektóre uczestniczki mają naprawdę zaniedbane ciało. sflaczałem. muszę przyznać, że w niektórych przypadku jury ma rację, ale często przesadzają. niektóre dziewczyny mają boskie figury... takie moich marzeń,, a oni mówią nie i dość niegrzeczny sposób, ale taki program mimo wszystko mnie interesuje.
OdpowiedzUsuńNie no jasne, zgadzam się, że stawianie im za wzór np Anji Rubik jest w sumie stawianiem za wzór niezdrowo chudej kobiety... Ale z drugiej strony Joanna Krupa też jest modelką i wygląda bardzo dobrze :) dlatego no cóż, ratuje nas jedynie nasz własny rozum - trzeba wiedzieć kiedy przestać i potrafić ustalić tę granicę między chudością a szczupłością. I umieć przefiltrować wypowiedzi jurorów ;)
OdpowiedzUsuńMi się wydaje, że program ma przede wszystkim zapewnić rozrywkę dla widzów i jurorów oraz przysporzyć stacji oglądalność niż spełnić marzenia jakiejś nastolatki.
OdpowiedzUsuńNie od dzisiaj wiadomo, że show w których uczestnicy są poniżani, komentowani w ostry i "zabawny" sposób są najbardziej popularne wśród przeciętnych zjadaczy chleba, bo któż z nas nie lubi pośmiać się z innych?
Jednak w tym wypadku promowanie kościotrupów i mówienie normalnym, ładnym dziewczynom z ładnym ciałem, że są grube i brzydkie, to wpędzanie w kompleksy nie tylko je, ale większą część oglądających. No bo skoro ona jest gruba, to co dopiero ja, prawda? A to prowadzi tylko do głodówek, anoreksji i nienawiści do samej siebie.
Ostatni akapit - zgadzam się na sto procent. Ogólnie nie narzekam na swoją figurę i jestem dumna z tego, że nie jestem już gruba, ale podczas oglądania Top Model czuję się jak największy spaślak na świecie. To naprawdę urocze :)
OdpowiedzUsuńDziwne jest jeżeli ktoś dobrowolni zgłasza się do takiego programu. Ale czego się nie robi w pogoni za marzeniami :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że ten program promuje wzór takiej nadmiernej szczupłości. I masz całkowitą rację, że wpływa to na nastolatki a nawet na dorosłe, niby już ukształtowane kobiety. A że świat mody taki jest? To nie trzeba tego upubliczniać i kreować.
Większość kobiet nosi rozmiar 36 plus. Nie rozumiem więc dlaczego nie promować takich normalnych dziewczyn, które mają ładne, kobiece sylwetki a nie wyglądają jak szkielety.
zgadzam się z komentarzem powyżej - przez takie wychudzone osoby które jedzą obiad w ilości dla przedszkolaka... wychodzi na to, że dziewczyny które noszą rozmiar 36 są grube ;/ Ja sama też kiedyś byłam bardzo chuda.. ze względu na przemianę materii... jednak teraz wyglądam ,,normalnie'' a co niektórzy wpatrzeni w takie szkieletowe wzory... wmawiają mi, że wyglądam grubo. Ale tak już jest.
OdpowiedzUsuńKochana rajstopy kupiłam w sklepie z bielizną (nawet nie wiem jak się nazywa) taki mały sklepik u mnie w mieście :)
Pozdrawiam!
Diamentica, przecież masz doskonałą figurę! Dałabym się pokroić za nogi takie, jak Twoje! :)))
OdpowiedzUsuńZ rajstopami mnie dobiłaś... ale uzupełniłam zapas swoich, kupując rajstopy w kolorze miodowym i jaskraworóżowym :D
To, o czym napisałaś, plus żenująca reżyserka i "mimika" "sędziego" o ciemnych włosach. Kwintesencja zażenowania, że ktoś w ogóle na to pozwala. A amerykańską edycję obejrzałam w wakacje kilka lat temu od początku do końca. w tefałenie jak zwykle - byle więcej chamstwa i prostactwa.
OdpowiedzUsuńOmg Makia trafiłaś w samo sedno... te jego miny...po prostu dostaje trzęsiawek z nerwów...nic tylko zastrzelić :p pajac...
OdpowiedzUsuńNie do końca się zgodzę. No, poniżanie to faktycznie nie jest zabieg zbyt wysokich lotów, ale program ma na celu znaleźć dziewczyny, nadające się na modelki, takie, które są odporne na krytykę, elastyczne, silne psychicznie i mieszczą się w uniwersalny rozmiar, w jakim szyje się kreacje na pokazy, a nie dziewczyny ładne i zgrabne. I w ten sposób dziewczyna całkiem szczupła, ale np. z za dużym biustem czy szerokimi biodrami, nie ma szans wbić się w takie ubrania. To samo tyczy się wzrostu czy sposobu chodzenia. Ktoś, kto ma pracować ciałem, musi liczyć się z tym, że musi się ono mieścić w pewnych ramach, żeby się sprzedać. Ogólnie nie zauważyłam promowania chudości w programie. Wręcz przeciwnie, pojawiła się w którymś odcinku dziewczyna anorektycznie chuda, została strasznie skrytykowana i odrzucona na wstępie. Jeśli jurorom zdarza się przyczepić czyjejś wagi, to wynika to nie z tego, że dziewczyna jest faktycznie gruba, tylko po prostu jest za gruba na bycie modelką.
OdpowiedzUsuńOglądałam ten program i przyznam, że nie należał do moich ulubionych ze względu na to wszystko o czym piszesz. Ten program nie promuje ładnego, zgrabnego i zadbanego ciała (np. takie jak ma Krupa albo Dorota Trojanowska, która brała udział w programie) tylko takie wieszaki jak Anja Rubik albo Anna Bałon. Biorąc pod uwagę ile dziewczyn ma problemy z anoreksją nie powinno się pokazywać w TV takich programów.
OdpowiedzUsuń