wtorek, 1 maja 2012

Ciekawostki: Anorexia mirabilis

Katarzyna ze Sieny


                Nie każdy wie, że anoreksja, choć wówczas nie nosiła tego miana, istniała już w początkach  średniowiecza. Na przełomie IV i V wieku n.e. w Rzymie, funkcjonowała sekta pod przewodnictwem Hieronima ze Strydonu, do której należały kobiety pochodzące z najbardziej zamożnych i najlepszych rzymskich rodów. Sekta głosiła rozdzielność między grzesznym ciałem a świętą duszą, a jej członkinie prowadziły długotrwałe głodówki mające na celu oczyszczenie ciała. Poprzez posty, kobiety głosiły protest przeciwko powszechnie panującej rozwiązłości i zepsuciu. 

                Późniejsze średniowiecze i epoka renesansu przyniosły zjawisko dziś znane jako anorexia mirabilis, które można (mniej więcej) przetłumaczyć jako: Cudowny (ew. nadprzyrodzony) brak łaknienia / apetytu. Pojęcie to odnosi się przede wszystkim do dziewcząt i kobiet (katoliczek!) pochodzących najczęściej z bardzo wysoko postawionych rodów, które głodziły się w imię Boga, co czasami doprowadzało nawet do śmierci. Anorexia mirabilis bardzo często łączona była z innymi ascetycznymi praktykami, takimi jak życiem w cnocie, umartwianiem ciała, czy noszeniem włosiennicy*.

Aniela z Foligno
               Do najbardziej znanych świętych anorektyczek zaliczyć można Katarzynę ze Sieny i Anielę z Foligno. Obie odmawiały przyjmowania pokarmów, lecz spożywały ropę pochodzącą z owrzodzeń na ciele. Aniela z Foligno miała oprócz tego zjadać strupy i wszy. Katarzyna ze Sieny żywiła się rzekomo jedynie łyżką ziół dziennie.  W książce wydanej w 1985 r., zatytułowanej Holy Anorexia (święta anoreksja), historyk Rudolph Bell pisze o przypadku Teresy z Avila, hiszpańskiej świętej, która za pomocą gałązek oliwnych wywoływała u siebie wymioty, w celu opróżnienia żołądka. Dopiero wtedy wierzyła, że jest godna i przygotowana do przyjęcia świętej hostii.

                Wiele kobiet głodzących się w imię Boga (i demonstrowania przy okazji oddzielenia ciała i duszy), odmawiało jedzenia wszystkiego, prócz eucharystii. Miały w ten sposób manifestować siłę swego ducha i głęboką wiarę.   

* Była to koszula noszona w celach pokutnych, dla samoumartwienia ciała. Asceci używali włosiennicy także jako okrycia do spania.


Źródła:



UWAGA: Powyższy tekst NIE promuje anoreksji i głodzenia się. 

11 komentarzy:

  1. Bardzo fajny i ciekawy post. Nigdy się głębiej nad tym nie zastanawiałam, skąd się wywodzi anoreksja.

    OdpowiedzUsuń
  2. Strupy, wszy i ropa, zaprawdę pożywna dieta.
    Nadmiar religii szkodzi zdrowiu. Zwłaszcza psychicznemu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zachorowałam jak dotąd psychicznie, choć jestem wierząca :)

      Usuń
    2. Toć mówię, że NADMIAR :D
      Odpowiednie dawki przy odpowiednim poziomie intelektu raczej nie szkodzą. No i inna kwestia, że należy rozgraniczyć wiarę od religii. Religii żadnej się nie tykam, bo nic dobrego z nich nie wynika. Wiary też staram się nie tykać, bo z reguły nie tykam się czegoś, czego człek poznać w stanie nie jest. Wierzę w siebie, żyję tu i teraz, a gdybym miała czcić cokolwiek, to czciłabym naturę.
      Ależ śliski temat poruszyłam :)

      Usuń
  3. Ciekawy temat, teraz anoreksja to choroba, kiedyś synonim świętości... Ale ta ropa to już przesada! fuj.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś nie było takigo terminu, jak anoreksja :) Nazwę tę wymyślono, o ile dobrze pamiętam, pod koniec XIX wieku. Zwróć też uwagę, że te kobiety wówczas nie głodowały po to, by (w swoim mniemaniu) wyglądać atrakcyjnie. Nie robiły tego z próżności, a z wiary. Z tym że jakiekolwiek by to nie było wytłumaczenie, faktem jest, że się głodziły. Ja w ogole nie wiedziałam o czymś takim, dopóki na traslatorium nie czytaliśmy artykułu na ten temat. Uznałam, że warto przedstawić :)

      Usuń
    2. Temat nie jest dla mnie nowy, kiedyś już o tym czytałam (jeszcze w czasach licealnych). Teraz jednak, jak zaczynam o tym myśleć, to uważam, że powody głodzenia wcale się nie zmieniły i mamy do czynienia z dokładnie tym samym zjawiskiem. W obydwu przypadkach chodziło przede wszystkim o akceptację, a może nawet o podziw. Z tym, że w średniowiecznej Europie, w której niemal wszyscy byli katolikami, tą akceptację można było zaskarbić sobie właśnie głodowaniem, biczowaniem się itp. Teraz, szczególnie wśród młodzieży, ten kto jest grubszy może nie być akceptowany, stad anoreksja. Więc w zasadzie nie zmienia się wiele, poza tym, że obecnie anoreksja to choroba można ją leczyć, zamiast być powszechnie podziwianym. I jest optymistyczny akcent. :)
      Charlie, zamiast religii - ortodoksja i zgadzam się w 100%. To parszywe czasy były.

      Usuń
  4. To ciężka choroba. Moja siostra jest na to chora od ponad 10 lat :(

    OdpowiedzUsuń
  5. średniowiecze to generalnie strasznie pokręcona epoka. ciekawa jestem, ile żyły ta kobiety? i jak bardzo było to powszechne? ale muszę przyznać, że post bardzo ciekawy, nie słyszałam o tym wcześniej

    OdpowiedzUsuń
  6. nigdy wcześniej o tym nie słyszałam. ciekawy post, dużo nowego się dowiedziałam.

    pozdrawiam i zapraszam na:
    verde-scuro.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Słyszałam o tym będąc w Rzymie, ale teraz dokładniej przybliżyłaś mi to zagadnienie. Szokujące, trzeba przyznać!

    OdpowiedzUsuń

Zastrzegamy sobie prawo do usuwania komentarzy obraźliwych i wulgarnych, zarówno w stosunku do autorów, jak i czytelników oraz innych komentujących. Blog nie jest miejscem wyładowywania swoich frustracji. Szanujmy się nawzajem!

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...