Obiad już w brzuchach, szybko więc dzielę się z Wami przepisem (bardzo prostym i chyba dość popularnym) na przepysznego, soczystego kurczaka i fantastyczny, sypki i aromatyczny ryż.
Ryż z imbirem, kurkumą i cytryną wg Jamiego Olivera, z lekką modyfikacją (2 duże porcje):
- 200 g brązowego ryżu ryżu;
- łyżeczka sproszkowanego imbiru lub dwucentymetrowy kawałek świeżego;
- łyżeczka kurkumy;
- łyżka soku z cytryny;
- sól, pieprz;
- łyżeczka oleju (u mnie kokosowy, do wypróbowania);
Na głęboką patelnię wlać łyżeczkę oleju i wsypać ryż. Podsmażyć przez kilka sekund, dodać przyprawy i sok z cytryny, po czym zalać niewielką ilością wody, którą należy stopniowo uzupełniać, aż ryż całkowicie ją wchłonie, ale nie będzie bardzo miękki (preferujemy lekko twardy ryż).
Kurczak z chińską przyprawą 5 smaków (2 porcje):
- 400 g piersi z kurczaka;
- łyżka chińskiej przyprawy 5 smaków;
- odrobina soli i pieprzu;
- łyżka oleju (u mnie znów kokosowy, byłam ciekawa, jak będzie komponować się z kurczakiem);
Na patelni rozgrzać olej. Piersi pokroić w podłużne kawałki, obsypać przyprawą 5 smaków i smażyć na mocno rozgrzanym tłuszczu do zarumienienia.
Czas przygotowania potrawy: 35 minut.
Uwielbiam brązowy ryż ; )
OdpowiedzUsuńA ja tak średnio, wolę biały, choć nie do wszystkiego tak dobrze pasuje ;)
Usuńtaki obiad to moje smaki, zdecydowanie! :)
OdpowiedzUsuńZachęcam w takim razie do zrobienia ;)
Usuńryyyyż *_*
OdpowiedzUsuńchyba muszę wypróbować :))
Ryż i kurczak to coś,c o tygryski lubią najbardziej :)
OdpowiedzUsuńdobrze że mi przypomiałs bo zapomniałam dziś kupić ryżu brązowego wiedziałam że czegoś nie kupiłam:)
OdpowiedzUsuńLimonko, znamy się już troszkę czasu. Znamy, za duże słowo, a jednak go użyję =)
OdpowiedzUsuńPrzeglądam Twoje smaczne posty z wielką zazdrością. Bardzo bym chciała mieć tyle zapału i chęci do czarowania potraw, niestety coś mnie neguje...chyba kwestia ciągłych "kłótni z jedzeniem"
Powiedz mi moja Droga,
jak radzisz sobie z podjadaniem podczas przygotowań?
jak czerpać radość z jedzenia?
Pozdrawiam
Droga moja, a ja do Ciebie nie zaglądałam mnóstwo czasu (teraz już wiem, że nie miałam Cię w obserwowanych, wybacz :/) i myślałam, że zniknęłaś z blogosfery (nie przyszło mi do głowy po prostu zajrzeć na blog... jestem blondynką głupią :P). Aleeeee odnośnie Twojego pytania, to u mnie z gotowaniem żadne czary. Czary to są na "Strawberries from Poland", albo "Moje Wypieki" :D
UsuńJa po prostu lubię gotować i to chyba tyle, ale z podjadaniem podczas gotowania problemów nie mam, CHYBA ŻE coś piekę, wtedy po prostu CIĄGLE coś podjadam (ale ostatnio wszystkie naczynia, mieszadła i łyżki uświnione kremami i płynnym ciastem dostaje wm :P). Podczas robienia surówki trudno mówić o podjadaniu, a przecież trzeba spróbować, czy jest dobrze doprawiona. Tak samo mięso, jeśli je duszę. Albo zupę. Byle tylko nie zjeść pół kilo mięcha podczas tego "próbowania" ;))))
A radość z jedzenia to po prostu samo jedzenie. Dla mnie ostatnio kulinarną ekstazą jest świeży chleb moczony w oleju konopnym :)
Blondynko =)
Usuńa co z wyrzutami sumienia? występują?
Rzadko :)
UsuńCo Wy z tym brązowym ryżem ? :D ten na górze to zwykły biały ryż, który brązowieje (tak naprawdę to raczej żółcieje ;P) od podsmażania na sucho i gotowania w przyprawie :D
OdpowiedzUsuńZe zwykłego ryżu można zrobić przy pomocy różnych przypraw dodatek do potraw, nie dosyć, że w różnych kolorach ale o różnych smakach i aromatach.
Papryka - da nam ryż czerwonawy i słodkawy albo ostry (jeśli dodamy ostrej papryki)
Curry lub Kurkuma - da nam ryz w odcieniach żółci
Mięta, Bazylia, Lubczyk - dadzą nam zielonkawy kolor ryżu o różnych smakach i aromatach ;)
Brązowy ryż - uzyskamy gotując podsmażony na sucho ryż w bulionie wołowym czy drobiowym.
Nie jestem pewien, ale chyba pisałem już kiedyś o tym... a jeśli nie to będzie trzeba napisać ;)
UUUUUUUps :D sorry ten ryż to brązowy z dodatkiem kurkumy :D ale poza tym wszystko powyżej się zgadza;)
OdpowiedzUsuńpolecam czerwony i czarny ryż jest bardzo eko i wspomaga odchudzanie :)
OdpowiedzUsuńwww.classicorcool.com - zapraszam
Limonka, czy jak się odchudzałaś zmagałaś się z tym, że waga Ci stanęła i ani drgnęła przez pewien okres? jeśli tak, czy mogłabyś podpowiedzieć jak sobie z tym poradziłaś? będę bardzo wdzięczna za odpowiedź :)
OdpowiedzUsuńP.S. przeglądałam Twojego bloga i nie znalazłam tej kwestii, chyba, że już jestem całkowicie ślepa, to wybacz za zawracanie głowy ;)
Możesz mieć problemy z odnalezieniem, bo pisałam o tym na poprzednim blogu, na Onecie :)
UsuńOdpowiedź na Twoje pytanie brzmi: tak, moja waga stanęła na pewien czas. Było to pod koniec odchudzania, zdaje się, że na 76 albo 74 kilogramie, nie dość dobrze już pamiętam, to było dawno temu :))))
Po jakimś czasie zaczęło mnie to irytować i wdm polecił, bym przez dwa, trzy dni jadła owoce (ja robiłam sałatkę owocową) i raz dziennie ok. 100-150 g gotowanej piersi z kurczaka, najlepiej na kolację. Nie wiem, skąd mu się coś podobnego wzięło, ale na mnie wtedy zadziałało i waga znów ruszyła :)))
Można spróbować, zwłaszcza że owoce mogą delikatnie przeczyścić (suszone śliwki, można zjeść kilka w ciągu dnia) i podkręcić metabolizm (jabłka!). Ja jednak teraz, po czasie, polecałabym po prostu takie odżywianie się, jak do tej pory, dołączyłabym do tego tylko odrobinę więcej ruchu. Nawet półgodzinny szybki spacer to już coś :)
Bardzo fajnie zapowiada się ten przepis, muszę go koniecznie wypróbować, świetnie opracowany blog bardzo ładnie się prezentuje graficznie. Podobają mi się zdjęcia tego dania, na widok aż zgłodniałam :).
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, na bloga.
Polecam na mojej stronie świetny przepis na tosty francuskie, który przywiozłam z Kalifornii, danie to nazywa się "Coast Toast" i jest cudowne. Pozdrawiam, Klaudia.
dziękuję bardzo za odpowiedź:):):) mi waga zatrzymała się na 70 kilogramie no i też już mnie fala frustracji dopadła, bo tu człowiek cały czas liczy na spadek wagi a tu zonk, stoi waga i nawet nie zamierza ruszyc..wykorzystam Twoje rady i zacznę jeść suszone śliwki w rozsądnej ilości i dołożę więcej sportu :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Cię serdecznie :)
Życzę powodzenia :) Daj znać, czy się udało :)
Usuń