sobota, 11 sierpnia 2012

Aktywna Sobota (3) Ommmmm...



        Ała. Przez ostatnie kilka dni cierpiałam wybitnie z powodu, jak nazwałam to roboczo, bólu tyłka. Pośladek mnie bolał, mówiąc ściślej, a chcąc być jeszcze bardziej dokładną, musiałabym powiedzieć że jakiś mięsień, albo coś. Głęboko bolało w każdym razie, a mój prywatny lekarz Internet zasugerował, że być może bolało mnie to, co na zdjęciu. Ale wiecie, Internet to nie pan doktor, a tych zwykle unikam (ale raz na pół roku robię jednak profilaktyczne badania, do czego i Was zachęcam! Zastanówcie się, kiedy ostatnio robiłyście sobie badania krwi albo kiedy byłyście u ginekologa tylko po to, by sprawdzić, czy wszystko jest w porządku?), więc uznałam, że przejdzie mi samo. Bolało jak jasny gwint, zwłaszcza gdy siedziałam lub leżałam. Ćwiczenia przy takim bólu nie były zbyt rozsądne, ale nie po to w październiku postanowiłam ćwiczyć CODZIENNIE, by odpuścić choćby jeden dzień z byle powodu. I owszem, od października nie opuściłam ANI JEDNEGO DNIA ćwiczeń. Nawet, jeśli jestem zabiegana na tyle, że nie mam siły zjeść, po powrocie do domu choćby przez pięć minut biegam w miejscu i robię kilkadziesiąt głębokich przysiadów. I nie ma, że się nie chce. Grunt to systematyczność.  
          Dziś... Ommmmm... Coś odrobinę lżejszego. Dziś JOGA. Kilka dni temu znalazłam naprawdę przyjemny, trzydziestominutowy zestaw i zachęcam Was do jego wypróbowania. Waldkowi już od rana stękam: "Wrócimy z Jarmarku Dominikańskiego i poćwiczymy jogę, dobrze? Proszę, proszę, prooooooszęęęęęę!". Zapraszam do ćwiczeń! :)





19 komentarzy:

  1. joga - kusi mnie od jakiegoś już czasu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też :P Kiedy dostałam do recenzji książki o jodze, to uskuteczniłam słomiany zapał, ale zabrakło mi motywacji. Jeśli chodzi o jogę, chyba wolałabym ćwiczyć w grupie, wszystko inne mogę razem z netbookiem i YouTube :P

      Usuń
  2. Serio? Od października codziennie ćwiczysz? Jej... Szacun!
    Sama za jogę bałabym się zabrać, a w moim mieście nie ma klubu, w którym tego typu zajęcia byłyby prowadzone.

    Pozdrawiam,
    goskaino.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Joga, którą wstawiłam, jest dobra dla początkujących, trudno zrobić sobie krzywdę, jeśli się jest ostrożnym :D

      Usuń
  3. Jak ja zazdroszczę wszystkim pomorzankom Jarmarku Dominikańskiego! Pamiętam, że byłam raz i nakupiłam tam masę biżuterii za pieniądze z 18stki (która miała być dopiero w listopadzie, ale od czego pożyczki ;) )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, biżuteria na Jarmarku jest przepiękna! Dziś widziałam mnóstwo przecudnego rękodzieła, ale na dobrą sprawę każdą z tych rzeczy można kupić (taniej o 2-3 razy!!! Np. nausznice :P) na Allegro :) Ja postawiłam (jak co roku :P) na produkty spożywcze, które trudno dostać w sklepach. Olej lniany i konopny (oba tłoczone na zimno, przepyszne!), suszoną wołowinę, kiełbasę z sarniny, kwas chlebowy... Mniam :D

      Usuń
  4. Obserwuje twój blog od dawna Czemu zrobiłaś się nagle taka aktywna na blogu ? Teraz jest dużo blogów o tej tematyce. Pozazdrościłaś innym ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prowadzę bloga od 2,5 roku. Owszem, miałam miesiące mniejszej aktywności, ale miało na to wpływ wiele czynników. Jakiś czas temu postawiłam sobie za cel rozszerzenie tematyki bloga (o czym pisałam już chyba w styczniu i o co prosiło mnie wiele dziewczyn w mailach). Nie wiem, czy jest dużo blogów o tej tematyce, bo nigdy ich nie śledziłam. Żaden z tych, które odkryłam w ostatnich tygodniach nie jest podobny do mojego, po prostu :)))
      Nie sądziłam, że częstsza aktywność jest czymś AŻ TAK podejrzanym, dobrze wiedzieć :)

      Usuń
    2. Ach te Anonimy i ich wybitne wypowiedzi xD

      Usuń
    3. co za wpis bez sensu! załamać się idzie jak ktoś takie mądrości wypisuje- nie reaguj Limonko, szkoda fatygi. I tak 3maj, zawsze zaczynam dzień z Twoim blogiem i jest mi fajnie.
      Pozdrawiam, Ola

      Usuń
  5. O joga :) do niej też mnie ciągnie, ja na razie delikatnie ćwiczę jeden z "Twoich" pierwszych zestawów (2 siostry), bo coś po zabiegu ciężko dochodzę do siebie, teraz spróbuję jogę!
    a na Jarmark też się wybieram :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O właśnie, bo pisałaś kiedyś, że zaczniesz ćwiczenia trochę później. I jak się teraz czujesz, już lepiej?

      Usuń
  6. już kilka razy "podchodziłam" do do jogi na youtube ale to nie to - zamiast skupić się na wyciszeniu i dokładnym wykonywaniu ćwiczeń cały czas zerkałam na monitor czy aby nie przeszliśmy już do kolejnego ćwiczenia :p znaczenie bardziej lubię ćwiczenia cardio czy na konkretne partie ciała, ale jogi z pewnością spróbuję jak tylko będę mieć możliwość zajęć na żywo :)

    www.cocomints.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja to traktuję w trochę inny sposób, bo nie zależy mi na wyciszeniu (w moim przypadku, o czym informuje mnie przynajmniej pięć razy dziennie Waldek, wyciszenie jest NIEMOŻLIWE :P), ale na tym, by się porządnie ponaciągać :)
      Masz coś godnego polecenia, jeśli chodzi o cardio?

      Usuń
  7. Ciekawie wygląda ten program, jeśli szybko mi się ściągnie pewnie jutro go wypróbuję, bo muszę tę niedzielę poświęcić na odpoczynek od Tiff i roweru, bo zwyczajnie odpadam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Klaudyna, a które ćwiczenia Tiff robisz i ile cykli? Ja skupiam się tylko na talii, boxer babe i takich "wspinaczkowych" z ciężarkami. Nie lubię ballerina long legs i tych na plecy. Co polecasz? :))

      Usuń
    2. Robię cały program - na fejsbuku Tiffany rozpisanych jest 6 dni po 6-7 zestawów ćwiczeń na dzień. Najbardziej lubię właśnie Boxer Babe i ten słynny program, od którego za pierwszym razem boczki bolały mnie przez trzy dni [a o którym już dyskutowałyśmy] :) Właściwie świetnie bawię się przy wszystkich ćwiczeniach i nie ma takich, których bym nie lubiła. Mountain Climber sprawia mi problemy przez obciążanie kolan, ale i tak nie opuszczam żadnego ćwiczenia :) Polecam Ci wykonywanie całego planu wymyślonego przez Tiff, naprawdę warto.

      BTW, mój blog o tematyce zdrowego stylu życia kurzy się od dnia założenia, ale może wreszcie się zmobilizuję, skoro tak dobrze mi idzie :)

      Usuń
  8. hmmm, coś nie mogę skorzystać z opcji "odpowiedz" nie wiem dlaczego :/ w każdym razie u mnie już ok :)) i mam nadzieję, że tak zostanie, jeszcze tylko do endokrynologa muszę lecieć - i tutaj znowu kłania się moja otyłość, hormony szaleją ://

    OdpowiedzUsuń

Zastrzegamy sobie prawo do usuwania komentarzy obraźliwych i wulgarnych, zarówno w stosunku do autorów, jak i czytelników oraz innych komentujących. Blog nie jest miejscem wyładowywania swoich frustracji. Szanujmy się nawzajem!

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...